Zakupy miesiąca + denko.

Czerwiec minął, w zasadzie już połowa lipca, post mi gdzieś umknął, czas więc na podsumowanie zbiorów i ubytków kosmetycznych. Na początku poprzedniego miesiąca byłam w Krakowie, więc odwiedziłam drogerię Pigment i głównie z niej przytachałam wiele produktów, choć ostatnio odkryłam że znacznie bliżej, bo w Gorzowie Wlkp mam sklep z asortymentem rosyjskich kosmetyków ♥ i tachanie z Krakowa nie było konieczne, ale jak już kupiłam to mam!

1. Od dłuższego czasu miałam ochotę na paletkę Naked Chocolate i po prostu musiałam ją kupić i koniec kropka. Spisuje się ok, ale ma troszkę za bardzo połyskujące cienie i za mało matów, niestety przed zakupem nie było to dla mnie czymś dyskwalifikującym. Ponadto odcienie są mega ciepłe i nie wszystkich się dobrze czuję, ale jak już mam tą paletkę to się nią maluję ;)
Jak w temacie cieni to ostatnio zamówiłam sobie Girls on Film od MUR i to jest zdecydowanie najlepsza kolorystycznie paletka jaką dotychczas miałam okazję posiadać ♥



2. Do twarzy kupiłam sobie czerwoną marokańską glinkę i jestem nią oczarowana♥ Jak nie lubiłam mieszanych maseczek, tak z tej glinki uwielbiam.


3. Kosmetyki do włosów. Jak zwykle musiały się pojawić ;) Kupiłam ponownie czarną marokańską maskę - recenzja, którą rok temu używałam i bardzo stęskniłam się za jej zapachem. W łapki wpadł mi też szampon i odżywka Ecolab oraz balsam turecki z Planety Organica.


4. Odwiedziłam nowo otwarty w Krakowie ekopasaż Helfów, wyszłam z olejkiem Amla Gold, Vatiką kokosową i dwoma mydełkami. Recenzja afrykańskiego się już pojawiła tutaj- KLIK


5. Przedostatnie zakupy to szampon Biolaven, mydełko Aleppo oraz dwie maseczki do włosów, zamówienie z Mintishop oraz kilka produktów z drogerii Natura. Część pokazywałam już na Instagramie.

6. Skusiłam się na perfumy z Avonu Today Tomorrow Alway Heart, tylko dlatego bo były tanie, a okazało się że przepięknie i bardzo długo pachną ♥


7. Z Avonu zamówiłam również lakier do paznokci (umknął gdzieś), eyeliner oraz peeling i ze wszystkiego jak nigdy jestem zadowolona.

8. W ramach współpracy z firmą GAL otrzymałam pomadkę do ust z olejem wiesiołka oraz Dermogal A+E. Rybki zrobiły furorę swoim kształtem, a pomadka zaskoczyła ostro wykończonym opakowaniem. Recenzje zapewne wkrótce ;)


W lipcu nie kupiłam jeszcze NIC! I myślę że uda mi się przetrzymać ten stan przynajmniej do końca miesiąca ;)


Denko:

W ubiegłym miesiącu wykończyłam:

- Balsam myjący z betuliną od Sylveco
- odżywkę Goodbye Damage z Garniera
- Gęsty wzmacniający szampon Bania Agafii do włosów cienkich i łamliwych
- Cedrowe mydło Bania Agafii
- Maseczkę Biowax Latte


I to było tyle! ;)

Miałyście coś z moich nowych nabytków? ;)

8 komentarzy:

  1. Dużo tego :D Ja zawsze jak powiem sobie, że przez np. 2 tygodnie nic nie kupuję, to zaraz się trafi jakaś promocja i nie mogę się powstrzymać :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej z Twoich zakupowych łupów podoba mi się ta paletka, uwielbiam takie kolory na oczach :) Ale skoro piszesz, że za mało w niej matu, to raczej sobie ją odpuszczę, bo nie używam połyskujących cieni, nie podobają mi się (chyba, że na imprezę).
    TeoriaKobiety.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie połyskujące są takie że mogą być, bo mam małe oczy, ale ta paletka naked ma aż za bardzo błyszczące te kolorki :c

      Usuń
  3. Cudeńka, zwłaszcza te paletki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Balsam myjący Sylveco i maska marokańska od Planety kuszą i mnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Girls on Film od MUR - CHCĘ! Idealne odcienie dla mnie. :D
    Oh, gdyby nie ban zakupowy już bym miała, muszę zapamiętać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma naprawdę świetną pigmentacje, jedyny słaby cień to kolor Lipstick over the lens, reszta jest bardzo dobrze napigmentowana i idzie wyczarować z tej paletki chyba wszytskie makijaże :D

      Usuń

Copyright © 2016 RedHairCare Blog , Blogger