Niedziela dla włosów 2 | olej sesa | odżywka Balea

Niedziela dla włosów 2 | olej sesa | odżywka Balea
Dzisiejsza niedziela upłynęła mi spokojnie i leniwie, także pod względem pielęgnacji dla włosów. Mimo ambitnych planów zmieszania domowej maseczki, nic mi z tego nie wyszło, a na włosach wylądował tylko olej, szampon i odżywka po których wyglądają one tak:

Podsumowanie akcji zapuszczamy włosy na lato.

Podsumowanie akcji zapuszczamy włosy na lato.
W lutym entuzjastycznie dołączyłam się do akcji zorganizowanej przez Czarnula's Hair Care 'Zapuszczamy włosy na Lato!', która trwała do 21.06.

Jaki efekt zaobserwowałam na włosach? Oto porównanie:


Przyznam się że włosów nie mierzyłam, ale przyrost oceniam na 7-8 cm w ciągu 4 miesięcy, prawdę mówiąc nie czułam tego jak bardzo włosy mi urosły, różnicę widzę dopiero na zdjęciach ;)

Produkty które stosowałam to min:

wcierki i oleje na skalp:
Jantar ok 2 tygodnie
Joanna Rzepa ok 2 tygodnie
olejek Khadi: miesiąc stosowania 2 razy w tyg, obecnie raz w tyg
GP olej z czerwoną papryką - nie polecam, włosy leciały jak szalone, a jedyne co zaobserwowałam to meszek na zakolach
suplementy:
opakowanie Humavit witaminy z grupy B
CP przez miesiąc
obecnie od miesiąca popijam herbatkę z pokrzywy
inne:
szczotkowałam włosy głową w dół
od czasu do czasu robiłam masaż skalpu
hennowałam włosy 3 razy
zaczęłam delikatniej czesać włosy, używam szczotki TT
maski/odżywki/oleje i szampony:
tego nazbierało się najwięcej i ciężko mi to podsumować, ale najczęściej używałam
Natur Vital maska aloesowa
Barwa Szampon Lniany do oczyszczania
Alverde szampon z zieloną kofeiną
Babydream szampon dla dzieci
Biovax szampon dla włosów ciemnych

Z listy pielęgnacja wydaje się być skomplikowana, ale efekty przyniosła bardzo ładne i problemów z wygospodarowaniem na to czasu też nie miałam, gdyż pielęgnacja włosów to tak jakby moje hobby i staram się jak mogę żeby ogarnąć czas i na to ;)

Czy dalej będę intensywnie walczyć o każdy centymetr?

Po nieszczęsnym olejku GP wzięłam duży oddech i zdecydowałam że przyrost włosów to nie wszystko i nie każdym kosztem, więc jak na razie odpuszczam sobie suplementy diety i codzienne wcieranie i katowanie skalpu, zostanę przy herbatce z pokrzywy i wcieraniu co jakiś czas toniku przeciw wypadaniu włosów, który ostatnio zakupiłam.
I to będzie na tyle.

A jak wasze włosy? Stosujecie produkty przyspieszające wzrost czy raczej sobie odpuszczacie? ;)




Niedziela dla włosów 1

Niedziela dla włosów 1
Postanowiłam że na blogu zacznie pojawiać się cykl postów pod tym tytułem, gdyż w tygodniu mam coraz mniej czasu na treściwą i dłuższą pielęgnację włosów, co niestety zaczynam odczuwać w ich stanie.

Dziś moja pierwsza niedziela dla włosów, którą prawdę pisząc zaczęłam w sobotni wieczór.


Green Pharmacy Olejek łopianowy z czerwoną papryką - po 2 miesiacach stosowania

Green Pharmacy Olejek łopianowy z czerwoną papryką - po 2 miesiacach stosowania
Jestem w trakcie zapuszczania włosów, tak jak i bardzo wiele dziewczyn, więc i chwytam się różnych sposobów na przyspieszenie porostu. Po zabawie z wcierkami, ziółkami, tabletkami postawiłam na olejowanie skalpu i w tym celu zaopatrzyłam się w olejek łopianowy z GP który jest olejkiem o skrajnych opiniach na blogosferze, jednak ja bardziej chciałam przyoszczędzić na o wiele droższym Khadi niż słuchać rozsądku ;)
I jak olej GP u mnie się spisał?


Olejek stosowałam podgrzany, wcierałam go lekko w skalp i trzymałam do godziny, często nakładałam też na to ręcznik. 

Jak podgrzewam oleje?
Wychodzę z założenia że nie ma sensu grzać całej buteleczki, więc mam kieliszek do którego wlewam odpowiednią ilość na 1 użycie i wsadzam do miski z gorącą wodą, po paru minutach olejek jest idealny do nałożenia na skórę bez oparzenia jej, w dodatku nie muszę się użerać z niewygodnymi otworami w butelkach. Do aplikacji z kieliszka używam strzykawki, która gdzieś mi się do zdjęć zawieruszyła;)


Niestety olejek GP stosowałam długo (2 miesiące) i wypadały mi w tym czasie barrrdzo mocno włosy, niestety nie połączyłam tych dwóch spraw razem i straciłam ogrom kłaczków :/

Zawsze po aplikacji odczuwałam mrowienie i lekkie szczypanie, ale kompletnie to zignorowałam po kilku użyciach twierdząc że to pobudzanie cebulek i to jest prawidłowa reakcja skóry.... teraz o wiele bardziej obserwuję swój skalp i jestem wyczulona na wszelkie objawy podrażnienia.

Olej wcierany na długość (choć robiłam to z oporem) nie wywarł na mnie wrażenia, ale na szczęście bardzo dobrze się zmywał, nie miałam z tym najmniejszego problemu.

Wydajność olejku oceniam na bardzo dobrą, gdyż nigdy go sobie nie żałowałam przy stosowaniu 2-3 razy w tygodniu, a zostało mi jego spora ilość do wyrzucenia.


Podsumowując:

Minął miesiąc odkąd nie stosuję tego olejku i włosy na szczęście przestały mi wypadać, choć są dosyć przerzedzone :/ 
To co zauważyłam pozytywnego to fakt że olej wcierany w zakola spowodował ruszenie cebulek, tak że rośnie mi mało włosków i optycznie gdy włosy mam związane w kitkę, nie mam  już aż tak szerokiego czoła ;)
Wpływu na długość reszty nie zauważyłam.
Będąc dusigrosikiem chciałam zaoczszędzić na Khadi  i zrobiłam sobie większą szkodę niż pożytek, a i tak ten olej zakupiłam do ratowania mojej skóry, z tym że niepotrzebnie wydałam 6 zł na olej GP ;) 

Morał z tej lekcji życia taki że nie zawsze oszczędzanie wychodzi nam na dobre ;)

A olejku nie chcę widzieć na oczy już nigdy więcej. Za bardzo cenię sobie ilość moich włosów na głowie na takie fanaberie ;)

PS. Nie zrezygnowałam z olejowania skóry głowy, tak wiem, może to i głupota żeby kusić los, ale obecnie stosuję olej Khadi i nie narzekam, ale osobny post o tym oleju pojawi się za jakiś czas ;)

Praktykujecie olejowanie skalpu? Jakich olei używacie? ;)

Isana Hair Red | Szampon do włosów rudych i farbowanych na rudo, z wyciągiem z henny i granatu z filtrem UV i pigmentami koloryzującymi

Isana Hair Red | Szampon do włosów rudych i farbowanych na rudo, z wyciągiem z henny i granatu z filtrem UV i pigmentami koloryzującymi
Kiedyś gdy farbowałam włosy zwykłymi farbami chemicznymi na czerwienie szampon Isany do włosów rudych był moim absolutnym faworytem jeśli chodzi o mycie włosów. Odkąd przerzuciłam się na hennę poszedł on w niepamięć, ale ostatnio robiąc porządki w szafach znalazłam całą jego butelkę, więc z ciekawości znów do niego wróciłam.

Jak wiadomo kolor rudy i odcienie czerwieni są najwredniejszymi do utrzymania na głowie. Pamiętam czasy gdy po 3 tygodniach od farbowania miałam kolor bez blasku, niemalże całkowicie wypłukany w brzydkim odcieniu, wtedy to zaczęłam szukać kosmetyków przedłużających trwałość pigmentu na włosach i w Rossmannie wypatrzyłam ten produkt. Bez chwili namysłu zakupiłam go, gdyż nigdy wcześniej nie spotkałam produktów typowo dla włosów w czerwonym odcieniu.

Aktualizacja włosowa: czerwiec. Podsumowanie pielęgnacji maja.

Aktualizacja włosowa: czerwiec. Podsumowanie pielęgnacji maja.
Czas szybko mi leci, jednak w maju moje włosy dały nieźle popalić, ciężko było mi dopasować odpowiednie kosmetyki tak aby wyglądały one w miarę przyzwoicie, a i po keratynowym prostowaniu też nie ma już śladu.

Schodzę w dalszym ciągu z styczniowego cięcia i cieniowania na górze :/ włosy wyglądają okropnie i na zdjęciu wyraźnie widać gdzie mam próg i ile muszę jeszcze ściąć zanim wszystko wyrównam
Henna się już mi trochę wypłukała, ale użyłam jej 8 kwietnia, odrost jak do tej pory sięga mi 4cm. Widzę że włosy mi ładnie rosną, ale cięcia nie uniknę, dla porównania w aktualizacji marcowej widać jak krótkie włosy miałam (założoną mam tą samą koszulkę, żeby wyraźniej było widać;))

Ogólnie na głowie miałam kosmetykowy mix, ale najczęściej używałam:
- maseczki: Kallos Crema al Latte (kiedyś mnie podrażniała, teraz jest idealna), Biovax do włosów ciemnych, Jajeczna maseczka Babuszki Agafii, Natur Vital maska aloesowa
-  odżywki do włosów d/s lub jako pierwsze O w metodzie OMO: balsam Planeta Organica z olejem z rokitnika, Timotei precious oils, Balea Mango i Aloes, Balea odżywka do włosów długich
- krem do włosów nawilżający Lorys Masło Karite
- wcierałam olejek Khadi w skalp, raz do dwóch razy w tygodniu na całą noc, efektów we wzroście jeszcze nie zaobserwowałam
- odżywki do włosów b/s: Naturia miód i cytryna z dodatkiem keratyny, Radical mgiełka wzmacniająca, mleczko do włosów Balea
- zabezpieczanie końcówek: Marion orientalne olejki, olejek arganowy
- olejowanie: olejek arganowy, Dabur Vatika Naturals Enriched Almond Oil, częściej arganowy, w miarę możliwości przed każdym myciem nakładałam
- szampony: Babydream, Biovax do włosów ciemnych, Alverde z zieloną kawą, do oczyszczania użyłam Barwa szampon lniany

+ pocięłam końcówki prawie 2 cm (najdłuższą warstwę)

W czerwcu planuję:
- nadal wcierać olejek Khadi w skalp + dołączyć jakąś wcierkę pomocniczo
- zacząć suplementację Humavitem skrzyp i pokrzywa, alby wzmocnić włosy i paznokcie
- zmienić olej który nakładam na całe włosy na olejek Hipp oraz olej rycynowy
- odświeżyć kolor, niestety w maju nie miałam na to czasu



Copyright © 2016 RedHairCare Blog , Blogger