1. Wcierka Kaminomoto - biorąc pod uwagę fakt że nie potrafię wydajnie używać wcierek na skalp to zakup tak drogiej jest z mojego punktu widzenia bankructwem, bo jak już zacząć to i kurację przydałoby się przeprowadzić do końca, ale mimo wszystko jest ona takim moim małym marzeniem :)
2. Serum Kerastase Elixir Ultime Oleo-Complexe - zakup jego będzie zaspokojeniem mojej ciekawości odnośnie działania i ponoć pięknego zapachu. Nie wiem kiedy je kupię, ale kiedyś na pewno.
3. Marzy mi się jakiś krem czy żel z śluzem ślimaka, podobno daje świetne efekty, ale najbardziej uśmiecham się do Snail Repair Intensive Ampoule, choć z kremu też bym się ucieszyła.
4. Paletka cieni The Balm Balm Jovi (chyba tak się nazywa;) - żaden ze mnie spec od malowania, ale taka paletka z różem, rozświetlaczem, pomadkami i cieniami bardzo przydałaby mi się, bo wiecznie szukam wszystkiego w kosmetyczce robiąc bajzel dookoła siebie.
5. Szczotka do włosów Khaja - chyba najtańszy produkt na mojej chciej-liście i mimo tego że mam 2 szczotki z włosia dzika to wciąż moim marzeniem jest właśnie ta.
6. Koniecznym zakupem w tym roku jest blender i przyznam że w temacie nie znam się w ogóle i mam zerowe doświadczenie, ale ten z Brauna MQ 775 Patisserie wydaje się być w miarę użyteczny i wielofunkcyjny.
7. Buty do biegania. Tu mam upatrzony model Nike Air Max Thea, ale wciąż się waham, bo stopę mam niewymiarową, a mojego rozmiaru (zwykła 40) stacjonarnie nie mogę dorwać i przymierzyć, więc odkładam ten zakup na nie wiem kiedy, a w sumie to już się trochę pali :/
8. Zestaw pędzli Zoeva - odkąd mam pierwsze pędzle w swoim życiu (już całe pół roku :P) to coraz większą ochotę nabieram na coś droższego i lepszego tym bardziej że te zestawy wyglądają cudownie ♥
9. Kolejną koniecznością w moim przypadku jest nowy telefon. Wciąż się zastanawiam i myślę, bo w końcu wydam ciężko odkładane i nie wydane pieniądze, oraz pokładam wielką nadzieję że jak uda mi się kupić to posłuży mi on znacznie dłużej niż 2-3 lata, więc wybór jest utrudniony. Myślę nad Samsungiem S5 lub S6, ale skłaniam się w stronę tańszej i starszej S5, bo wątpię że nosiłabym z komfortem rzucone w torebce 2 tys zł :p
10. Revitalash- coś na rzęsy, to 'coś' kosztuje nie mało i mając na uwadze oporność moich rzęs na zagęszczenie jej ewentualny zakup odkładam na sam koniec ;)
Jak widać nie o samych kosmetykach planuję żyć :) ze zrobienia listy jestem zadowolona, bo pisząc musiałam sobie wszystko w głowie poukładać . Pilnymi zakupami są: laptop, telefon, buty i blender więc nie protestowałabym na wygraną w totka żeby jak najszybciej to zrealizować :)
Macie coś z mojej wish-listy? Jak tak to piszcie koniecznie! ;)
Oj drogie te Twoje marzenia :D
OdpowiedzUsuńniestety tak :< ale na część z nich już od dłuższego czasu odkładam i oszczędzam :)
UsuńJa zawsze mam tak, że gdy już na coś odłożę, to żal mi wydać... :)
Usuńteż tak często mam, dlatego czekam aż laptop mi całkiem siądzie, bo telefon jest już całkiem 'dojechany' i z przymusu zmienić muszę :p
UsuńPowiem Ci, że masz podobne marzenia do moich ;-)
OdpowiedzUsuńJa też planuję zakup laptopa, ale dopiero po nowym roku, telefon tak samo. Ciekawa też jestem szczotki z włosia dzika, ale na razie mogę się bez niej obejść i olejek z Kerastase też mnie ciekawi, z tego powodu, że mój jest na wykończeniu i szukam czegoś nowego. :D
OdpowiedzUsuńsama bardzo długo potrafiłam żyć bez szczotki z naturalnego włosia, ale jak kupiłam wąską taką do czesania to żyć bez niej nie mogę ;)
UsuńI ja morze o paru rzeczach z Twojej listy. Od długiego czasu czaję na blender, ale chciałam taki, żeby poradził sobie również z lodem, ale one są stosunkowo drogie no i masz... trzeba uzbierać! ;)
OdpowiedzUsuńnie wpadłam na to żeby też blender mielił lód! bez kitu, muszę chyba kogoś kto zna się na rzeczy poradzić żeby się nie sparzyć, bo tak jak pisałam ja w ogóle nie wiem na co się patrzeć przy tego typu produktach oprócz ceny i wyglądu :D
Usuńwidzę że część marzeń nam sie pokrywa i co zabawne nie tylko makjiażowe - pędzle ale też blender ;D
OdpowiedzUsuń