Rival de Loop | Regenerujący krem pod oczy | Dobry produkt w dobrej cenie


Nigdy nie byłam przekonana do rossmannowych produktów Rival de Loop, wydawały mi się zbyt tanie żeby faktycznie miały coś ciekawszego w składzie do zaoferowania.
Tak się stało że szukałam kremu pod oczy na czas dopóki nie zaopatrzę się znów w ukochany Niemiecki liliowy od CD, ale też potrzebowałam małej odmiany. Ostatecznie po krótkich aczkolwiek intensywnych poszukiwaniach wyszło na to że z tańszych rossmannowych kremów ten wyglądał najprzychylniej więc trafił on na przetestowanie.



W składzie znajdziemy:
olej sojowy, glicerynę, skwalan, olej jojoba, olej z nasion winogrona, wyciąg z aloesu, olej z wiesiołka, pantenol, ekstrakt z nasion dyni, alantoinę, olej z orzechów, ekstrakt z marchwi, lecytynę- jak na tak tani produkt to wygląda to bardzo ładnie.

Krem ma zwartą konsystencję, jest gęsty ale bardzo przyjemnie się go aplikuje.


Plusy:
- nie zauważyłąm rolowania się korektora na kremie (o ile z nim nie przesadzę)
- krem fajnie nawilża
- szybko się wchłania
- jest tani i łatwo dostępny
- nie wysusza powiek
- nie daje uczucia lepkości
- ma całkiem dobry skład

Minusy:
- gdy ma kontakt z spojówkami podrażnia, a dokładniej czuję że pali mi się oko ;)
- nie radzi sobie z sińcami czy zapuchniętymi oczami

INCI: Aqua, Glycine Soja Oil, Polyglyceryl-6-Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Sorbitol, Decyl Oleate, Simmondsia Cinensis Seed Oil, Squalane, Tocopheryl Acetate, Vitis Viniferea Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Oenothera Biennis Oil, Phenoxyethanol, Panthenol, Carbomer, Cucurbita Pepo Fruit Extract, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Allantoin, Sodium Hydroxide, Arachis Hypogaea Oil, Disodium EDTA, Daucus Carota Sativa roqt Extract, Biosaccharide Gum-1, Isopropyl Myristate, Pantolactone, Sorbic Acid, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Glyceryl Stearate, Glyceryl Oleate, Beta-Carotene, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.

Krem nie trafi na moje kosmetyczne wysypisko, da się z nim lubić i zostanie ze mną aż do dna, ale wiem że wrócę do mojego ukochanego kremu z CD, choć składem wygląda nieco słabiej ;)



P.S.
Na facebooku już się chwaliłam, więc tu też to zrobię: dziś przyszło moje pierwsze mydełkowe zamówienie na które niecierpliwie czekałam  

9 komentarzy:

  1. Nie miałam nigdy żadnego produktu Rival de Loop :P jakoś mnie nie zachęcały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podchodziłam do tego kremu jak przysłowiowy pies do jeża, gdyż kiedyś miałam bodajże micel z tej firmy i go musialam wylać bo był tak beznadziejny ;)

      Usuń
  2. Zerknę na niego, bo czas zaopatrzyć się w jakiś krem pod oczy ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno jest wart uwagi z pośród tej półki cenowej;)

      Usuń
  3. Nie lubię tych produktów- wersja hydro prawie wypaliła mi okolice pod oczami :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o patrz :P mnie pali ale jak dostanie się do oka, więc nadaje się tylko i wyłącznie na powieki z dala od spojówek. trochę to wnerwiające bo zawsze całe oko mazałam kremem, a tu musiałam zmienić aplikację, ale też myślę że to na dobre wyjdzie ;)

      Usuń
  4. muszę kupić jakiś krem pod oczy, ale ten chyba nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Rival de Loop wielbie eyeliner, ale jakos na kremy sie jeszcze nie skusilam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z kolei nie widziałam eyelinerów z tej firmy :D

      Usuń

Copyright © 2016 RedHairCare Blog , Blogger