Jeśli chodzi o włosy to powtórzę to co znajdziecie na wielu blogach: jesień jest dla nich łaskawą porą roku. Jedyną niedogodnością są zamki błyskawiczne oraz puchate szaliki, które mogą nasze włosy nieco wytrącić z szyku i je powycierać oraz spowodować ich nadmierną łamliwość. Na ogół nasze włosy nie są nadmiernie przesuszone suchym powietrzem, ani maltretowane mocnym słońcem i wysoką temperaturą, więc i zajmowanie się nimi nie wymaga wielkiej uwagi.
Jak i czy modyfikuję swoją pielęgnację w tą kolorową porę roku przeczytacie niżej.
Jak i czy modyfikuję swoją pielęgnację w tą kolorową porę roku przeczytacie niżej.
Do codziennego mycia używam pokrzywowego szamponu od Ives Rocher, który obecnie działa najlepiej na moje włosy i jest produktem absolutnie niezawodnym. Oczywiście od czasu do czasu eksperymentuje z innymi myjadłami, ale to są sporadyczne przypadki.
Po myciu zawsze używam odżywki na max 5 minut, zdarza się czasami że po dokładnym jej wtarciu spłukuję jej resztę od razu. Obecnie jest to Elseve Total Repair 5 na zmianę z balsamem Tybetańskim od Planety Organica oraz Kallosem Pro-Tox.
Obowiązkowo zabezpieczam końcówki. Robię to już odruchowo i nie chodzi o to że mi to coś super ekstra daje, tylko głównie o moje samopoczucie:) W tej chwili stosuję L'Oreal Mythic Oil, Gliss Kurra 6 Olei - hit! oraz Gliss Kurra Color Ultimate- recenzja klik.
Te 3 kroki to u mnie codzienna rutyna. Oprócz niej kilka razy w miesiącu staram się olejować i maskować włosy.
Olejem który ostatnio ubóstwiam jest ten z pestek moreli, który jest wielofunkcyjnym hitem w mojej pielęgnacji. Wygładza, zmiękcza i uelastycznia włosy jak żaden inny. Podobne działanie ma na skórze, ale staram się z nim nie przesadzać;) Drugim w kolei jest Amla Dabur Gold, który także jest świetnym olejkiem, ale nadaje się tylko do włosów;) Olejowanie staram się uskuteczniać 1-2 razy w tygodniu, bezpośrednio godzinę lub dwie przed myciem, oraz 2 razy w miesiącu na całą noc- tego staram się trzymać.
Raz w tygodniu po myciu nakładam maskę do włosów. W tej chwili moje włosy najlepiej reagują na Kallosa Pro-Tox. Maskę nakładam po dokładnym wytarciu włosów i ich odsączeniu z nadmiaru wody, używam woreczka foliowego oraz suszarki, aby podbić nieco temperaturę, gdyż maski ostatnim czasem nie trzymam na głowie dłużej niż pół godziny.
Włosy przeważnie dosuszam suszarką. Niestety na chwilę obecną moje włosy schną za wolno i jestem do tego zmuszona. Jeśli używam suszarki to obowiązkowo przed stosuję spray Gliss Kurr Ultimate Volume z kolagenem.
Nie rozczesuję nigdy ich na mokro! Jesienią puszą mi się szczególnie mocno jeśli się zagapię i zacznę je rozczesywać przed wysuszeniem ;)
Na zdjęciu niżej włosy po:
oleju z pestek moreli na noc
umyciu szamponem Ives Rocher
wtartym Kallosie Pro-Tox na moment
wysuszeniu suszarką ciepłym nawiewem
rozczesane chwilę po wysuszeniu
Czym różni się pielęgnacja jesienna od letniej? Tym że częściej używam olejków oraz bardziej dbam o suplementację. Od tygodnia biorę Merz Special Hair Activ i mam nadzieję ominąć jesienne wzmożone wypadanie szerokim łukiem ;)
Jak wygląda Wasza jesienna pielęgnacja włosów?
Jest całkiem odmienna niż latem, czy zmieniacie tylko kilka produktów?
Pozdrawiam, Aneta
Pozdrawiam, Aneta
cudowny kolor włosów :) ja rowniez mylam wlosy codziennie, jednak teraz udało mi się ten czas wydłużyć do 2 dni :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy wytrzymują 2 dni, ale ja nie czuję się z takim stanem na głowie komfortowo, więc wole je myć codziennie niż się męczyć ;)
UsuńPiękne włosy:) ja tej jesieni postawiłam na olejowanie i częste podcinanie.
OdpowiedzUsuńPostanowiłam na ochronę i walkę z wypadaniem podczas jesieni
OdpowiedzUsuńSporo tych kosmetyków ale trzeba przyznać że włosy wychodzą na tym bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńdla mnie to jest mało kosmetyków, biorąc pod uwagę stan jaki miałam przez ostatnie 2 lata :D
Usuńja chyba przeproteinowałam włosy kallosem ,bo po mimo że są gładkie to się jednak puszą :(
OdpowiedzUsuńOlej z Gliss Kur - kusi mnie już od dłuższego czasu! Z tego co wiem warto :)
OdpowiedzUsuńCudowne <3 Ostatnio chciałam kupić tego Kallosa, ale zdecydowałam się na coś innego. Kolor przepiękny <33
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę Twoim włosom takich dobroci :D
OdpowiedzUsuńu mnie olejki nieprzerwanie :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz te włosy :)
o! dzięki! zawsze mam problem jak dbac o wlosy :) w koncu jakas jasność w tym temacie!
OdpowiedzUsuńHej, dodałam komentarz wczoraj pod wpisem o czarnym mydle Babuszki Agafii wiec nie wiem czy go jeszcze zatwierdzisz. Pisze wiec tutaj: to czarne mydło w Poznaniu w sklepie Siberica w Plazie kosztuje zawsze 31 zł, a balsam Agafii w czarnej 600 ml butelce kosztuje 9,95. Ja osobiście byłam w szoku, gdy ten sklep sie otworzył i zobaczyłam te ceny. Dodatkowo można założyć kartę stałego klienta i ma się wtedy zawsze zniżkę 10% na wszystko. Polecam i pozdrawiam, Kinga.
OdpowiedzUsuńhej, hej :) dzięki za info, nie wiedziałam ze w poznaniu jest sklep z takim asortymentem, myślę też że innym dziewczynom też przyda się ta wiadomosć, szczególnie że ceny przyzwoite jak piszesz :D
UsuńOtworzył się w te wakacje o ile dobrze pamietam, także jest nowy:) wcześniej miałam problem żeby znaleźć coś stacjonarnie i na dodatek w ludzkiej cenie. Mam nadzieję, ze ktoś skorzysta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń