Planeta Organica: Balsam do włosów z olejem rokitnikowym.

Dziś recenzja pierwszego produktu z Planeta Organica, którego na początku byłam niesamowicie ciekawa i z którym wiązałam spore nadzieje na okiełznanie moich włosów. Ale niestety jak to bywa znowu się zawiodłam:/ 
Balsam zakupiłam po długim wertowaniu strony skarbów syberii, skusiłam się na niego głównie przez olej z rokitnika o którym dużo czytałam i pomyślałam że do moich włosów nadaje się idealnie przez jego działanie regenerujące. W składzie także widnieje olej z syberyjskiego lnu i ekstrakt z miodunki plamistej które wzmacniają włosy.
Opis producenta i skład:
cena:zależnie od sklepu od 15zł wzwyż/320ml.
Balsam ma fajną konsystencję i bardzo przyjemny zapach, na początku czułam w nim mandarynki ale teraz ciężko mi do czegoś konkretnego go porównać.
Po nałożeniu na włosy nie spływa z nich, nie trzeba też dużo go nakładać, ale aplikator i buteleczka, choć ładne to pozostawiają wiele do życzenia: twarde plastikowe opakowanie+mały aplikator = długie męczące  wydobywanie produktu.
Działanie na moich włosach:
Ciężko napisać mi cokolwiek gdyż działania żadnego nie widzę poza faktem że balsam trochę wygładza włosy po szamponie tak że lepiej je rozczesać, ale prawdę mówiąc o wiele tańsze odżywki sprawdzały się lepiej. 
Balsam nie powoduje puszenia, nie podrażnia skalpu, nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów i przyklapu, ale działania regenerującego też nie posiada. 
Stosowałam go na wiele sposobów: przed i po myciu, od 2 do 30 minut, ale działa identycznie w każdym przypadku.

Nie zakupię go ponownie. Niestety wydane na niego pieniądze nie były dobrą inwestycją. Być może od balsamu oczekuję zbyt wiele jak na jego możliwości, nie wiem. 
Na półce czeka na mnie cedrowy balsam z tej samej firmy, ale podchodzę już do niego chłodniej i z nieco większym dystansem.



6 komentarzy:

  1. Nie przepadam za takimi aplikatorami w odżywkach. Są strasznie niewygodne. Działanie jak widzę w tym przypadku też kiepskie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że się nie sprawdził: (

    OdpowiedzUsuń
  3. No niestety bywają takie produkty, które dużo obiecują i nic nie robią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odnoszę wrażenie że w moim przypadku jest to większość rosyjskich kosmetyków ;)

      Usuń
  4. szkoda,że się nie sprawdził. ja lubię rosyjskie kosmetyki,ale tych balsamów jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie polecam, może że trafisz na atrakcyjną ofertę cenową i jesteś bardzo go ciekawa ;)

      Usuń

Copyright © 2016 RedHairCare Blog , Blogger