![]() |
na zdjęciu płukanka z mlekiem |
Płukanki to ta forma pielęgnacji na którą nigdy nie miałam czasu i wielkiego przekonania do ich skuteczności. Najczęściej po myciu nie chciało mi się iść po miskę, albo susząc włosy przypominałam sobie że miałam coś jeszcze do zrobienia a było już za późno.
Mało używałam i używam płukanek ziołowych z prostych przyczyn- ani nie mam głowy do gotowania czy zaparzania ziół ani moje włosy za nimi nie przepadają, więc jeśli kogoś interesują zioła to dla siebie wiele tu nie znajdzie;)
Płukanki wykorzystuję do ostatniego płukania, tzn nie spłukuję ich dodatkową ilością wody, poza małym wyjątkiem o numerze 9, czyli mieszanką z kakao, którą po prostu muszę przelać wodą i koniec.
Moja miłość zaczęła się gdy spróbowałam pierwszej z listy
- płukanki z mlekiem, która sprawiała że moje włosy były miękkie i puszyste na dłużej niż godzinę po myciu.
Skład: woda i mleko
Proporcje: łyżeczka mleka na 1-2 litry wody, przy zwiększeniu ilości mleka włosy 'mlecznie' śmierdzą
Efekty: płukanka dostarcza włosom blasku, sprężystości dodaje nawilżenia oraz nieco wzmacnia ich strukturę dzięki zawartości protein
Modyfikacje: można dodać olejki eteryczne, osobiście uwielbiam mieszać z kroplą olejku tymiankowego, ale rodzaj można dopasować do potrzeb
Uwagi: gdy przesadzimy z ilością mleka włosy będą nam śmierdzieć mlekiem, mogą się skleić lub przeproteinować - zależnie od typu, na moich włosach przesadzenie z mlekiem skutkuje głównie sklejeniem
2. Płukanka z octu jabłkowego
Skład: woda i ocet jabłkowy
Proporcje: łyżeczka octu na 2 litry wody
Efekty: domknięcie łusek, blask, ułatwienie rozczesania, miękkość. Gdy polewamy także skórę głowy spodziewajmy się ograniczenia przetłuszczania i przedłużenia świeżości czupryny
Modyfikacje: tą płukankę mieszam czasami ze skoncentrowanym aloesem
Uwagi: gdy przesadzimy z ilością octu wysuszymy włosy i będą lekko śmierdzieć sfermentowanym jabłkiem ;)
3. Płukanka z aloesem
Skład: woda i skoncentrowany aloes
Proporcje: do 10 kropel na litr wody
Efekty: mega nawilżenie, miękkość i elastyczność
Modyfikacje: dowolne :) lubię mieszać z olejkiem rozmarynowym, włosy pięknie pachną lub z zieloną herbatą
Uwagi: włosy mogą przypominać gumę lub być posklejane gdy nasze włosy nie przepadają za aloesem.
4. Płukanka z zielonej herbaty
Wykonuję ją często gdy mam 'czas' picia zielonej herbaty i mam jej w kuchni aż w nadmiarze lub gdy mam po prostu problem z przetłuszczaniem się włosów- jest to płukanka typowo dla skóry głowy.
Skład: woda i zielona herbata: zaparzamy łyżkę liściastej herbaty w litrze wody
Proporcje: j.w.
Efekty: zmniejszenie przetłuszczania się włosów, redukcja wypadania, ukojenie i tonizowanie skalpu, ochrona UV
Modyfikacje: można dodać olejki eteryczne lub pasujący nam półprodukt, np kilka kropel gliceryny
Uwagi: lepsza herbata liściasta, ale znacznie wygodniejsze są torebki, wybór zależy od indywidualnych upodobań
5. Płukanka z mocznikiem
Mieszanie drobinek mocznika jest dłuższym zajęciem, ale wartym poświęcenia chwili.
Skład: woda i mocznik
Proporcje: płaskie pół łyżeczki na 2-3 litry wody
Efekty: ekstra miękkość, odbicie włosów od nasady, nawilżenie
Modyfikacje: wszystko oprócz aloesu i półproduktów nawilżających- włosy mogą być bardzo, bardzo przyklapnięte
Uwagi: z mocznikiem trzeba uważnie postępować, gdyż przy zbyt wysokim stężeniu ma działanie złuszczające i możemy zrobić sobie małą krzywdę
6. Płukanka z olejkiem eterycznym rozmarynowym
Sam olejek leję tam gdzie się da, jest on moim must have i ulubieńcem wszechczasów, więc samodzielnie do włosów tym bardziej znajduje swoje miejsce.
Skład: woda i olejek
Proporcje: 4-5 kropel na litr wody
Efekty: wzmocnienie włosów, pobudza krążenie i stymuluje wzrost włosów, koi skalp, pomaga przy podrażnieniach, włosy pięknie pachną, są puszyste i miękkie
Uwagi: jak przesadzimy z ilością olejku spodziewajmy się przesuszu oraz wykręcenia nosa- w nadmiarze zapach rozmarynowy nie jest aż taki fajny ;)
7. Płukanka z gliceryną
Skład: woda i gliceryna
Proporcje: pół łyżeczki gliceryny na około litr wody
Efekty: nawilżenie, włosy są zdyscyplinowane, łatwość w układaniu, miękkość, połysk, elastyczność
Uwagi: gdy przesadzimy z ilością gliceryny włosy mogą być gumowe, ciągnące się i bardzo nieprzyjemne
8. Płukanka kawowa
Z tą jest nieco więcej roboty, gdyż kawę trzeba wcześniej zaparzyć a później odlać fusy, ale warto się przemęczyć i spróbować jej na własnej skórze.
Skład: woda i kawa sypana
Proporcje: zaparzamy czubatą łyżkę kawy na litr wody
Efekty: wzmocnienie włosów, pobudzenie cebulek do wzrostu, zahamowanie wypadania włosów, dodatkowy blask, wyczuwalne pogrubienie włosów, piękny zapach, miękkość, łatwość w układaniu i stylizacji
Uwagi: - może przyciemniać włosy
- kawa musi być sypana, nie rozpuszczalna, gdyż ta druga skleja włosy nie daje takich efektów
- należy uważnie odlać fusy, bo wyczesanie ich z włosów nie jest przyjemną i szybką sprawą
9. Płukanka z kakao
Skład: woda i kakao
Proporcje: czubata łyżka kakao na 2 litry wody
Efekty: super objętość i piękny zapach ♥ nic więcej nie trzeba przy tej mieszance, ale spodziewajmy się blasku i dodatkowego wygładzenia.
Uwagi: - używamy zwykłego kakao, bez cukru :)
- jako jedyną tą płukankę spłukuję wodą
10. Płukanka z cytryny
Skład: woda i sok z cytryny
Proporcje: łyżka soku na 2 litry wody
Efekty: usztywnienie włosów, uniesienie od nasady, przedłużenie świeżości, domknięcie cebulek, dodanie blasku i ułatwienie rozczesywania
Uwagi: cytryna może wysuszyć skórę i włosy, więc należy dodawać jej oszczędnie
11. Płukanka z piwa
Skład: woda i piwo
Proporcje: 1:1
Efekty: lekkie usztywnienie włosów, większa objętość, podbicie skrętu, blask. Po płukance piwnej znacznie łatwiej stylizuje się włosy
Uwagi: -piwo musi być wygazowane! Najlepiej przelać je do szklanki i odstawić na bok aż bąbelki znikną
- najlepsze efekty uzyskamy stosując przed mocno nawilżającą odżywkę czy maskę
Ulubione duety:
1. Ocet jabłkowy i skoncentrowany aloes/gliceryna - na moich włosach te duety dają efekt tafli ♥
2. Zielona herbata i aloes - ukojenie + maksymalne nawilżenie
Warto rozejrzeć się dookoła i spróbować przygody z płukankami, może tak jak ja je polubicie i się z czasem do nich przekonacie?;)
Nie zawsze potrzeba do nich dużo czasu, w tym wpisie są propozycje dla osób bardziej leniwych, ale pamiętajcie że rodzajów płukanek jest wiele i każdy znajdzie coś dla siebie.
Oczywiście ilości i stężenie można modyfikować zależnie od potrzeb. Na początku przygody z płukankami pamiętajcie że lepiej dać mniej niż więcej i później płakać!
Obecnie sama stosuję metodę odmierzania 'na oko' gdyż dokładnie wiem ile moje włosy zniosą, podane ilości są bezpieczne i nie powinny zaszkodzić nawet jeśli okaże się że płukanka nie zostanie naszą ulubienicą:)
Stosujecie płukanki? Jest tutaj Wasza ulubienica, czy jej brak? ;)
Czasami robię z octem jabłkowym i sokiem z aloesu :).
OdpowiedzUsuńniedawno na kombinację tych dwóch wpadłam i jest rewelka ;)
UsuńSuper przepisy, dziś wypróbuję tę z mlekiem :p
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko stosuję płukanki, najlepiej sprawdza się u mnie piwna i cytrynowa :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię płukankę z siemienia lnianego :)
OdpowiedzUsuńnie mam cierpliwości do jej gotowania, aczkolwiek sam lniany glutek jest świetną sprawą godną polecenia! ;)
UsuńKawowa, octowa i kakao, te trzy są idealne :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam bo jestem leniem, ale zaciekawiłaś mnie parę składników przecież mam w kuchni;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam płukanki ale tak jak Ty często o nich zapominam. Uważam że jest to dobra metoda pielęgnacji włosów na lato. Potrzeba niewiele czasu w porównaniu do maski i efekty mogą być bardzo pozytywne :) polecam płukankę z miętą
OdpowiedzUsuńDawno nie stosowałam żadnych płukanek. ;)
OdpowiedzUsuńAż chyba zrobię moim włosom jakąś plukanke dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńi stało się pierwszy raz w życiu płukanka na włosy zaliczona :)
OdpowiedzUsuńjaką wybrałaś? :D
UsuńBardzo lubię domowe sposoby, na pewno kiedyś któryś wypróbuję ! :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować płukankę ocet + gliceryna! ;)
OdpowiedzUsuń