Planowałam dziś rozpieścić swoje włosy i użyć tego co ostatnio najbardziej lubią, a dokładniej zrobić mix ulubionych produktów po myciu, czyli maski Kallos Algae, alg z Biedronki i mąki ziemniaczanej, niestety moje dobre zamiary przerodziły się w katastrofę :c
Zacznijmy od początku:
Na noc obficie nałożyłam podgrzany olejek Heenara i położyłam się z nim spać - zapach znośny, ale niestety nie w takim natężeniu i boli mnie dziś i głowa i oczy, mam nauczkę na przyszłość.
Rano włosy umyłam Czarnym Mydłem Babuszki Agafii- co było najrozsądniejszym punktem w dzisiejszym dniu.
Po umyciu zabrałam się do wymieszania papki:
- 2 łyżki Kallos Algae
- pół łyżki alg
- poł łyżeczki mąki ziemniaczanej
- kilka kropel gliceryny
Co poszło nie tak? Otóż mieszanka była zbyt gęsta, co z początku mnie ucieszyło, bo pomyślałam że na pewno nie będzie spływać mi po karku i trochę z nią pochodzę na głowie, rzeczywistość okazała się brutalniejsza, bo algi i mąka po 5 minutach (poszłam tylko zaparzyć herbatę) wypiły większość maski która nadawała konsystencji :/ dodałam jeszcze 1 łyżkę Kallosa, ale to nie pomogło, więc męcząc się dłuższą chwilę z trudem nałożyłam tą tępą mieszankę, zawinęłam włosy szybko w folię, bo się wszystko sypało i nałożyłam ręcznik... po 15 minutach zaczęła spływać mi woda po karku, mimo że myślałam że włosy dobrze wytarłam, więc pobiegłam zmyć mieszankę, która:
- zapchała mi swoją konsystencją cały opływ
- została mi we włosach, mimo że w trakcie spłukiwania nałożyłam samą maskę w celu ponownego umycia nią włosów i ułatwienia papce odklejenia się od nich.
Zrezygnowana podsuszyłam włosy, nałożyłam serum na końcówki i wybieram pojedynczo te papruchy z włosów- grzebień ich nie usunął.
Mimo tego włosy nie prezentują się najgorzej, takiego efektu push-up nie miałam już bardzo dawno, dziwnie się czuję z tak lekkimi i uniesionymi włosami. Końcówki mam lekko posklejane, a oprócz tego to śmierdzę jeszcze trochę karmą dla rybek, ale teraz już wiem że muszę więcej myśleć gdy coś miksuję, szczególnie że nie pomyślałam o tym żeby użyć bardziej wodnistej maski tylko zbitego Kallosa Algae ;)
Bardzo ładnie wygladają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają, masz nauczę nie mieszać alg z mąką :) U mnie algi z biedry są dobre mieszane z maską i olejkiem, więcej nie dodaję, bo boję się przesadzić :) Kolor wygląda super! <33
OdpowiedzUsuńnastępnym razem też wymieszam je z maską i olejkiem, na pewno wyjdzie o niebo lepiej niż dzisiaj ;)
UsuńEfekt końcowy wydaje się całkiem spoko :) Muszę w końcu się zebrać i spróbować mąki ziemniaczanej na kudły ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zorientowałam, że widzimy się w marcu :)
Usuńpatrz no, faktycznie :D
UsuńMam pytanko, gdzie dokładnie można w Biedronce upolować te algi? Na którym dziale? (zdaje sobie sprawę, że pewnie nie zawsze są ^^).
OdpowiedzUsuńWłosy masz przepiękne, chociaż to ile składników ze sobą wymieszałaś nieźle mnie zaskoczyło. :D
A.
nie wiem czy są cały czas w Biedronce ;) wydaje mi się że to był taki rzut sezonowy, ja sobie kupiłam wtedy 3 opakowania, były przecenione na dziale kosmetycznym obok żeli do mycia twarzy ;)
Usuńśliczny kolor, dodaję do obserwowanych i pozdrawiam :]
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu te algi wypróbować! Nie straszny mi zapchany odpływ i resztki zaschniętej maski, jeżeli efekt ma być tak piękny jak u Ciebie!! :)
OdpowiedzUsuńhah, w sumie to on był wręcz zaklejony przez tą mąkę i algi, ale wyszłam z opresji zwycięsko lejąc to wrzątkiem :D mimo wszytsko polecam algi, świetnie prostują i usztywniają włosy, ale bez duetu w postaci mąki, może że masz barrrdzo wodnistą maskę do zagęszczenia ;)
UsuńBardzo ladnie sie prezentuja :) Niezla mialas przygode z algami ;) Ja w sumie odplyw rowniez za kazdym razem zatykam, ale wypadajacymi wlosami ;/
OdpowiedzUsuńmiałam tak przez jakieś 3 miesiące i wiem co to za ból i niemoc jak tak lecą :/ od początku stycznia na szczęście u mnie się to uspokoiło dzięki ampułkom z placentą i tylko to w sumie mi pomogło, teraz mi się kończą i się zastanawiam czy mi się to utrzyma czy wróci do masakry
UsuńŚlicznie wyglądają! Kiedyś zrobiłam sobie maseczkę z alg i moje włosy bardzo ja polubiły, ale niestety zieloną papkę miałam wszędzie :D
OdpowiedzUsuńJakie piękne, cudownie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSwietny kolor !! Pięknie błyszczą :)
OdpowiedzUsuń