O płukance octowej nie miałam okazji napisać osobnego posta, ale już wiele razy ją wychwalałam i na obecny stan włosów jest idealna. Na pomysł połączenia jej z stężonym sokiem z aloesu wpadłam spontanicznie i mimo tego że moje włosy za aloesem nie przepadają w płukance duet wypadł rewelacyjnie i już wiem że aloes zużyję właśnie w ten sposób.
Włosy umyłam szamponem Garniera Ultra Doux olejek eteryczny z lawendy i róża z regionu Grasse, po spłukaniu nałożyłam odżywkę Garniera Goodbye Damage na chwilkę i całość zmyłam. Czułam że nie mogę swobodnie przeczesać ręką całej długości więc poszłam po ocet i miskę i zrobiłam następującą mieszankę: 2 litry wody : łyżka octu : 2 krople 10x stężonego soku z aloesu i użyłam jej do ostatniego płukania. Na sam koniec po przeczesaniu włosów nałożyłam serum Gliss Kurra Ultimate Color i po całkowitym wyschnięciu użyłam szczotki do ich rozczesania.
Ocet rewelacyjnie domyka łuski włosowe i dzięki nim łatwiej mi rozczesać kołtuny. Aloes w takiej niewielkiej ilości sprawił że włosy są bardziej miękkie i cięższe niż przy użyciu samego octu, więc mieszanka jak najbardziej dla mnie na plus i do dalszego używania! ;)
....
Kolory na zdjęciach są inne, gdyż wykonałam je aparatem w telefonie brata, bo mój jest w naprawie na nie wiem jak długo :/
PS.
Przypominam ankiecie w prawym górnym rogu! Będę bardzo wdzięczna za jej wypełnienie ;)
Przepiękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo polubiłam się z octem jabłkowym :)
OdpowiedzUsuńLubię płukanki octowe i aloesowe. Piękny masz kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam płukankę octową z malin, bo włosy są po niej takie świeże :D
OdpowiedzUsuńPłukanka octowa jest świetna:-) może zapachem nie powala ale efekt po niej mi to wynagradza:-) aloes uwielbiam, stosuję głównie pod olej:-) i na twarz, też jest świetny:-)
OdpowiedzUsuńmi w ogóle ani na twarz ani na włosy ten aloes :/ ale w płukance jest w sam raz :)
UsuńA ja się nadal zastanawiam, dlaczego wciąż zapominam o occie jabłkowym jak jestem na zakupach?! :oo
OdpowiedzUsuńno ja też :D
UsuńMusze wypróbować takie połączenie :)
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że w czerwcu wrócę do płukanek zamykających łuski, bo ostatnio nie miałam na nie czasu.
OdpowiedzUsuńWłosy masz świetne!
to jak dobrze włosy się po płukance zamykającej łuski rozczesują i układają jest warte znalezienia czasu na jej wykonanie ;)
UsuńAle żywy kolor i blask! Bardzo mi się podobaja Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy!
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się,że zapomniałam dziś kupić ocet... ;-)
Jak ładnie się układają :) Ta płukanka, to coś co wypróbuję z przyjemnością ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, też kiedyś taki miałam, wtedy niestety nie umiałam tak dbać o włosy jak teraz.
OdpowiedzUsuńCzuję że wkrótce wykorzystam tą płukankę :)
https://www.youtube.com/watch?v=95SYdjRVCR0 - ten filmik idealnie odwzorowuje moją reakcję na widok zdjęć :O Piękne!
OdpowiedzUsuńhairoutine.com