Z tymi niedzielami różnie u mnie bywa. Niestety w większości przypadków jestem w pracy i nie ma czasu na włosowe eksperymenty i szaleństwa. Tym razem nie było inaczej, aczkolwiek późnym popołudniem odkryłam drugie oblicze niedawno zakupionej odżywki, która w ogóle mi się nie spodobała i uważałam ją za bubla.
Ciekawi jaki to produkt? :) Zapraszam!
Otóż to nic innego jak odżywka z Isany Intensiv Pflege z pantenolem i witaminą B3! Kupiłam ją na promocji za 3,99 zł i miałam nadzieję na coś co mnie zadowoli choć odrobinę. Niestety okazało się że odżywka stosowana po myciu nawet do 10 minut jest za lekka, nie ułatwia rozczesywania i w ogóle pozostawia uczucie że nic na głowie nie było, a tego to ja bardzo nie lubię....
Troszkę mnie ten fakt zasmucił, ale z braku produktów pod ręką i weny twórczej wykombinowałam tak: namoczyłam włosy, nałożyłam na całość wymienioną odżywkę po czym po chwili umyłam je szamponem Herbal Esencess Volume i na to ponownie zaaplikowałam odżywkę, wcierając ją dłuższą chwilkę i zawinęłam włosy w koczek na ok 15 minut.
Taka kombinacja to był strzał w 10! Włosy sprawiają wrażenie mega mięsistych i są miękkie ♥ Całość jest lejąca, ale nie oklapnięta i bardzo dobrze się układa praktycznie bez niczego, a ja uwielbiam mieć tak bezproblemowe włosy ;)
Jak widać można znaleźć sposób nawet na bardzo słabą odżywkę, choć na każdą inny. Tą próbowałam z olejami, które dotychczas ratowały wszystko a tu nie dały nic:/
Już teraz wiem że tego produktu nie kupię ponownie, ale zużyję ją właśnie w ten sposób ( przed i po myciu), aby jak najwięcej z niej wyciągnąć i chociaż odrobinę mieć satysfakcji z jej stosowania.
Skład produktu dla zainteresowanych:
Jej osobna recenzja raczej się nie pojawi :)
Lubicie odżywki z Isany? Sprawdzają się u Was?;)
U mnie też była teraz 45 niedziela :D Włosy mają śliczny kolor i pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą odżywkę i nie była jakaś szczególna, ale nie narzekałam :)
OdpowiedzUsuńona jest u nas dostępna ? :)
OdpowiedzUsuńtak, w rossmannie :) u mnie leży nisko na półkach, więc można przeoczyć jej obecność :P
UsuńŁadnie błyszczą :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :3
OdpowiedzUsuńZapraszam na recenzję: http://tanczacawkolorach.blogspot.com/2015/09/o-nie-bubel-chusteczki-do-demakijazu.html
U mnie też ta odżywka się nie sprawdziła, zużyłam ją do mycia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, u mnie sprawdziła się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńJakoś ostatnio zrobiło się głośno o tej odżywce :) Jeśli jednak ma lejącą konsystencję to nie jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńnie jest napisane że odżywka ma lejacą konsystencję :D jest wręcz przeciwnie :)
Usuńnie lubię odzywek z lejąca konsystencją ;d
OdpowiedzUsuńproduktu nie znam,ale włoski wyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją, ale stosowałam tylko jako pierwsze O w metodzie OMO :)
OdpowiedzUsuńAaale włosiska, cudny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy a na odżywkę pewnie kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam odżywkę z isany taką różową- fajnie się sprawdzała tylko zapach był okropny! ;)
OdpowiedzUsuńto chyba byla ta slynna z olejkiem babassu, ktorej juz nie ma :D
Usuńświetnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuń