Dziś krótko o rosyjskiej maseczce do włosów rozdwajających się i łamliwych 'Kwaśnie Mleko i Chleb Żytni', która kompletnie się u mnie nie sprawdziła.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol,
Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Ceteareth – 20,
Citric Acid, Secale Cereale Seed Extract, Curdled Milk, Parfum,
Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Ag.
Od producenta:
'Odżywcza maska do włosów rozdwajających i Łamliwych z Jonami srebra "Kwaśne Mleko i Chleb Żytni'
Naturalne produkty wchodzące w skład
maski wzbogacają włosy w składniki odżywcze i mikroelementy.
Naprawia uszkodzoną strukturę włosów, wzmacnia je i zapobiega
rozdwajaniu końcówek.'
Sposób użycia: Nanieść równomiernie
na wilgotne włosy na 1-2 minuty, a następnie spłukać.
Opakowanie jest całkiem wygodne,
zakręcana tubka z miękkiego plastiku z którego łatwo nabrać
odpowiednią ilość.
Konsystencja jest też ok, nie za gęsta nie za
rzadka.Wydajność średnia, żeby poczuć ją na włosach trzeba całkiem sporo jej nałożyć.
Zapach lekki i słodki, kojarzy mi się z budyniem
waniliowym.
Maseczka nałożona po myciu nie
robi kompletnie nic dobrego z włosami, nawet nie ułatwia
rozczesywania, mam pełno kołtunów i nic więcej, nie mogę
napisać nic pozytywnego o jej działaniu, bardzo się na niej
zawiodłam.
Odnosząc się do słów napisanych na kartoniku to nie polecałabym tej maseczki do włosów rozdwajających i łamliwych, gdyż potęguje ona efekt zniszczonych i suchych końcówek. Myślę że na włosach niskoporowatych i zdrowszych od moich spisałaby się o wiele lepiej.
Po kilku użyciach według zaleceń
producenta i na własną rękę wydłużając czas trzymania doszłam
do wniosku że zużyję ją do nakładania jako wspomagacz zmywania
olejów z włosów, gdyż oleje zmywam po nałożeniu na chwilę jednej z gorszych masek/odżywek ;)
Skład ma tak krótki i prosty, że nazwanie jej "odżywczą maską" brzmi jak żart. To kolejny przykład na to, że wybierając kosmetyki trzeba się sugerować przede wszystkim składem, bo obietnice producenta wprowadzają w błąd.
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią czasem takie proste i bardzo lekkie kosmetyki, więc myślę, że u mnie by się sprawdziła jako lekka odżywka po myciu. Ty możesz ją wykorzystać nie tylko przy olejowaniu ale też jako bazę do domowych maseczek, bo jej prostota powinna się do tego idealnie nadawać :)
kupiłam tą maskę gdyż urzekł mnie jej opis i do składu na samym końcu strony już nie dotarłam, ale będę mądrzejsza na przyszłość ;)
Usuńdomowe maseczki rzadko robię, ale kupiłam sobie ostatnio trochę półproduktów z ZSK to coś pokombinuję, bo prawdę mówiąc nie pomyślałam o tej maseczce jako o bazie do moich eksperymentów ;P
Po tej recenzji jej nie kupię.
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy ona nie kusiła mnie, a po Twojej recenzji to już w ogóle ;-)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Szkoda, że tak się przejechałaś na tych rosyjskich.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc pierwszy raz na oczy widzę tę "maskę".
Szkoda, że się nie sprawdziła u Ciebie. Na pewno jej nie kupię po tym, co o niej napisałaś.
OdpowiedzUsuńMiałam ją i również jej nie lubiłam. Maska była stanowczo za słaba.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, bo ja zawsze chciałam wypróbować coś z rosyjskich kosmetyków, teraz do tej maski podchodzę sceptycznie :)
OdpowiedzUsuń