Głównymi zadaniami suchych szamponów jest: zebranie nadmiaru sebum, kosmetyków stylizujących oraz zanieczyszczeń i pozostawienie włosów sypkich i świeżych.
Farmona Radical
Opis producenta:
Suchy szampon do każdego rodzaju włosów błyskawicznie nadaje włosom świeżość i puszystość jak po myciu.
Szampon w prosty i szybki sposób oczyszcza skórę głowy oraz włosy pomiędzy myciami. Skrobia kukurydziana pochłania nadmiar sebum oraz zanieczyszczenia. Ekstrakt ze skrzypu polnego i aloesu wzmacnia włosy oraz zapobiega ich przetłuszczaniu.
Rezultaty:
- włosy stają się czyste, świeże i pachnące
- fryzura nabiera objętości i lekkości
- włosy są uniesione u nasady, pełne witalności i blasku
Moja opinia:
Szampon spełnia dobrze swoją funkcję, włosy faktycznie są odbite od nasady i bardziej puszyste co ułatwia mi związanie ich w kucyk lub wyczarowanie jakiegoś spięcia. Nie mam problemu z wyczesaniem go z włosów. Jak dla mnie suche szampony śmierdzą, ten nie wyróżnia się w niczym zapachem tak żeby włosy mogłyby być pachnące :P Po użyciu go rano włosy trzymają świeżość do wieczora, później konieczne jest mycie.
Isana Hair
Opis producenta:
DZIAŁANIE i PIELĘGNACJA: Suchy szampon ISANA Hair to idealne rozwiązanie pozwalające umyć włosy bez użycia wody pomiędzy zwykłymi zabiegami mycia głowy. W ciągu kilku sekund włosy zostają odświeżone i staną się znów puszyste. Fryzura nie ulegnie zmianie, a włosy nabiorą zadbanego wyglądu.
Moja opinia:
Niestety ten suchy szampon wypadł gorzej od szamponu Farmony. Miałam problem z wyczesaniem go z włosów, oraz świeżość trzymała mi znacznie krócej ok.2 godziny i włosy znów wyglądały nieświeżo :/ Poza tym pompka wygląda bardzo nieestetycznie gdyż cała się brudzi przy aplikacji, co widać na zdjęciu, a ja lubię mieć czyste i schludne kosmetyki.
Podsumowanie:
Szampony różnią się ceną i pojemnością. Za ten z Isany zapłaciłam ok 7 zł za 200 ml a za ten z Farmony 11 zł za 150 ml.
Nie używam tych szamponów co mycie, bo to nie jest wskazane, zaledwie max raz w tygodniu u mnie lądują na włosach.
Sposób użycia mają podobny, typowy dla suchych szamponów: rozczesane pasma spryskujemy preparatem czekamy chwilę i wyczesujemy go.
Czy zakupię ponownie? Nie wiem, jest sporo suchych szamponów na rynku, czaję się na te Batiste w nadziei że lepiej pachną, ale jeśli miałabym wrócić to wybrałabym szampon Farmony, u mnie spisał się o wiele lepiej ;)
Mam ten szampon Isana, odświeża, ale moje ciemne włosy są po nim zmatowione. Miałam kiedyś Syoss do włosów przetłuszczających się i był idealny.
OdpowiedzUsuńsyossa nigdy nie używałam, bo się trochę boję kosmetyków tej firmy ;p
Usuńnie miałam jeszcze żadnego suchego szamponu ;p ale mam zamiar kupić i szukać narazie jakiegoś dobrego ; )
OdpowiedzUsuńJa planuję zakup jakiegoś suchego szamponu dopiero :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam Batiste :) Teraz używam tylko nich - zapach jest obłędny a działanie też niczego sobie - tylko nie ten Volume XL - nie zobaczyłam przed zakupem że to mieszanka szamponu i lakieru do włosów :/ Poza tym ok są jeszcze Syossy. Isana jest totalną pomyłką - cieszę się, że kupiłam na promocji bo zmarnowałam chyba tylko 4zł - już lepiej by było się mąką posypać bo efekt taki sam ;)
OdpowiedzUsuńcoraz większą mam ochotę na te szampony batiste, szczególnie jak mają inny zapach, tylko muszę poczekać aż te dwa wykończę bo nie mam miejsca już na półce :D
UsuńJa miałam zahamowania po tym jak próbowałam ich farby - raz wyszła żarówiasta, różowa czerwień a raz bardziej bordo, poza tym odżywka bez silikonów od nich też mi się nie sprawdziła, ale suchy szampon ok. Chociaż jest w podobnym przedziale cenowym co Batiste, a nie pachnie tak ładnie więc wybór jest raczej łatwy ;)
UsuńJa mam batiste i jestem zadowolona, ale rzadko używam, bo i tak myję codziennie włosy, czasem tylko mam okazję je podratować suchym szamponem :)
OdpowiedzUsuń