Dzisiejszym bohaterem jest przedstawione niżej na zdjęciu wielofunkcyjne smarowidło ;)
To kremowe cudo odkryłam przy okazji przeglądania blogów i czytaniu o zastępowaniu olejów kremami, zakupiłam go bez wahania i to była jedna z moich najlepszych kosmetykowych decyzji;)
Krem jest zapakowany w niepozorny, ale bardzo wygodny plastikowy słoiczek, któremu nic sie nie dzieje mimo wielokrotnych upadków. Konsystencja jest bardzo dobra zarówno do nakładania na włosy jak i na skóre, jest bardzo wydajny i ślicznie pachnie czekoladowym budyniem.
Nie lepi się, nie zostawia tłustego filmu, dobrze się wchłania i bardzo dobrze sobie radzi z nawilżaniem bardzo suchej skóry.
Przy zastosowaniu niewielkiej ilości na sucho w bardzo ładnie się wchłania, nawilża i podkreśla skręt fal, używam go czasem jako stylizatora do 'ugniatania' loków ;)
Wieczorem przed myciem, nakładam większą ilość, tak żeby w miarę dokładnie na wszytskie kosmyki rozprowadzić, czekam aż się w większości włosy go 'wypiją', następnie myje je tak jak zwykle.
Efekt: włosy się błyszczą, są elastyczne, odbite od nasady i o wiele łatwiej się układają, po prostu są idealne ;)
Polecam wypróbować! Kremik mało kosztuje, jest spory 500 ml, ma fajny skład min.: olej kokosowy, masło shea, pantenol, łatwo jest dostępny (znajdziemy go w każdym Rossmannie) i naprawdę potrafi zdziałać cuda na włosach;)
wczoraj komentowalam i cos nie tak chyba bo nie widze mojego komntarza o.O
OdpowiedzUsuńja tego na pewno nie kupie z uwagi na kokos w skladzie. moje wlosy go nie znoszą i reagują natychmiastowym i trudnym do ujarzmienia puchem ;d
moje na odwrót na z tym kokosem :P ale jak nie do włosów, to zawsze można uzyć tego kremu do ciała zgodnie z przeznaczeniem ;)
Usuń